Uciekłam, co z moją kondycją i butami nie było łatwe. Gdy dotarłam do domu, rzuciłam się na łóżko. Nie mogłam uwierzyć w to cn się właśnie dowiedziałam. Stefano i Damon są wampirami.
*~
-Coś ty zrobił Damon!-syknął Stefano przez zaciśnięte zęby. Elena trzymała go za rękę, a Bonnie wbijała paznokcie w ramie Stefano panikując.
-Przecież wymazałem jej pamięć.-Damon wzruszył ramionami, w ogóle nie przejmując się zaistniałą sytuacją.
-Musiała mieć werbenę-szepnęła cicho Bonnie.
-Ktoś ją jej musiał dać.-Stefano rozejrzał się po wszystkich znajomych. Nikt się nie odzywał.
-Musiała wiedzieć o was-szepnęła Bonnie.
-Co teraz?
-Musimy jej wszystko wytłumaczyć.-oznajmiła Elena.
*~
Siedziałam na łóżku oglądając jakis beznadziejny film. Nie mogłam się w ogóle na niczym skuić. Rozległ się dzwonek do drzwi. Ubierając wielkie puchowe kapcie misie pobiegłam do drzwi.
Otworzyłam. W drzwiach stała Elena.
-Czego?- warknęłam.
-Musimy porozmawiać.
-Nie.-oznajmiłam
-Dlaczego?
-Eleno! Jeszcze się pytasz? Wies w ogóle to ja nie rozumiem jak ty możesz być z wampirem! To ochydne!-skrzywiłam się.
-Daj mi to wy...-nie dane jej było dokończyć gdyż z lasu wyjawiła się postać Damona. Odruchowo cofnęłam się w tył. Damon zaśmiał się ironicznie.
-I tak tu nie wejdziesz-syknęłam.
-Jesteś tego pewna?-zmrużył oczy-może twoja ciotka mnie już zaprosiła?-właśnie. O tym nie pomyślałam.
-Nie...-pokręciłam głową. Damon zbliżył się do progu. Przyparłam się do ściany. Uśmiech na jego twarzy powiększył się.
-Taka głupiutka.-oznajmił-zróbmy kompromis- prychnęłam, ja z nim na kompromis? Choć może...
-Mów-oznajmiłam.
Damon oparł się o famugę drzwi. Wyglądał tak sexsownie.
-Dam ci spokój, jak pójdziesz z Eleną.
-O...okej-zgodziłam się. Nałożyłam trampki, poczym niepewnie wyszłam z domu. Zostałam przyparta, przez Damona do ściany.
-Wiesz, kwiatuszku-zamruczał mi do ucha. Zadrzałam.-Mogę wziąść sobie twoją krew kiedy tylko będę miał na to ochotę. A teraz mam na nią wielką ochotę.- do moich oczu napłynęły łzy.
Damon wgryzł się w moją szyję. Znowu.
-Damon!-pisnęła Elena. Chciałam się wyrwać, lecz na marne. Zemdlałam w rękach potwora. Znowu.
_____________
Czytasz ~ skomentuj.
Damon & Skyler
Ouououoooo!!! Pisz. I ma nie być tak, jak z poprzednimi blogami!!! Rozumiemy się!? Co do rozdziału. Barrdzo fajny, a Tobie Damon: Samcznego :** :3
OdpowiedzUsuńRozumiem ;3
Usuń